forum ksmu

Teo

ale to my jestesmy wspólota i to my powiniśmy sie trzymać razem.... trzymać sie Boga.... napisze Wam cosik z pewnej pocztówki....
''Chrystus nie ma innych rąk,tylko nasze ręce,
aby wykonywac dzisiaj swa pracę.
Nie ma innych nóg,tylko nasze nogi,aby ludzi prowadzic po swojej drodze.
Chrystus nie ma innych ust,tylko nasze usta,aby opowiadac o sobie.
Nie ma innej pomocy,tylko naszą pomoc,
aby ludzi sprowadzac na swoją strone.
My jestesmy jedyną Biblią,którą jeszcze czytaja współcześni.
Jesteśmy Boga ostatnia Nowiną zapisaną w czynach i słowach."

Paulina

Dobitny argument......... nie komentuje Słowa Bożego.........................
Fakt faktem trzeba sie posuwać naprzód, chociaż rzucają w ciebie kamieniami ze wszystkich możliwych stron..... To jest cholernie trudne, cholernie nieprzewidywalne i cholernie POCIĄGAJĄCE!!!

Teo

a jak Cie Bóg pociąga.... to nie stwaiaj oporu, ale Mu w tym pomóż i sama wypłyń na głębie

Paulina

Ale ja sie od razu nie rzuce na głęboką wodę może i bym chciała, ale dla mnie to juz wyzwanie..... Moze nadejdzie ta chwila, kiedy pojmę wszystko i spoglądając w niebo bede mówiła każdego dnia >dziekuje tatusiu....<.... Nie stawiam Mu oporu, tylko narazie zabawa polega na poznawaniu samej siebie................ Jeżeli siebie odgadne, odgadne Pana. I czekam na to......

Teo

Słuchaj głosu Szefa jak Ci będzie kazal sie rzucić w głepiny to nie wahaj sie... słyszałem ze Bóg nie daje człowieki zadań którym by nie mógł sprostać.... i mimo wszystko trzeba mu zaufać.... przeciez ma dla nas wspaniałay plan zbawienia.... po co sie zastanawiać.... heh ja zawsze jak sie długo nad czymś zastanawiam czy zrobić to tak czy może inaczej i co z tego wynika.... że zawsze robie źle, a na poczatku chciałem dobrze....

aedrin

uhm.. tak prosto mówić "słuchaj głosu szefa" Ale jeśli nie moża go usłyszeć? jeśli człowiek jest tak bardzo załany, że nie może (czy raczej nie chce, bo myśli że już nie ma siły?) go usłyszeć? no właśnie, co wtedy?

Teo

ja Wam powiem na swoim przykładzie. jak mam takie dni kiedy serio już mam wrażenie że nie potrzebuje Boga, wmawiam sobie że dam sobie rade bez Niego....i od takiego czegoś sie zaczyna... kończy sie codzienna modlitwa... przestaje chodzic do kościoła... wszystko sie zaczyna psuć.... co wtedy robie? heh to może sie wydać dziedzinne... ale kiedy już wieczorem leże na lóżku.... krzycze na Niego... wolam żeby coś zrobił, że już nie daje rady.... i co?? wysłuchuje

Paulina

....ja pragnę tylko jednego słowa......

aedrin

"Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość, nawet gdy uczucia brak. Wierzę w Boga, nawet gdy Bóg milczy."

Teo

piękne słowa Madziu... też sie pod nie podpisuje

olga

słowa warte poparcia Magda !!!!

Teo

a Olka to by tylko ze mnie ściągała Razz

hihihihi

olga

no jasne .... dzięki .... krytyk się znalazł Cool

ha ha

Mckinsey

High quality full size videos!
[link widoczny dla zalogowanych]

Marfalalee33

Banned video!
[link widoczny dla zalogowanych]