forum ksmu

aedrin

wiersz B. Leśmiana
"w czas zmartwychwstania"

W czas zmartwychwstania Boża moc
Trafi na opór nagłych zdarzeń.
Nie wszystko stanie się w tę noc
według niebieskich wyobrażeń.
Są takie gardła, których zew
umilkł w mogile -bezpowrotnie.
Jest taka krew, przelana krew
której nie przelał nikt, dwukrotnie.
Jest takie próchno, co już dość
zaznało grozy w swym konaniu!
Jest taka dumna w ziemi kość
co się sprzeciwi -zmartwychwstaniu!
i Cóż że surma w niebie gra
by nowym bytem -świat odurzyć?!
Nie każdy śmiech się zbudzić da,
nie każda łza się da powtórzyć.

wiersz mówi o Bogu, lecz nie w sposób bezposredni, mówi o Bożej mocy. Mówi że ta moc "trafi na opór (...) zdarzeń" A więc poeta daje do zrozumienia, że ta moc nie jest nieskończona. Ba, nawet zwykła kosć może się jej sprzeciwić! Według mnie poeta ten jest nieco "rozgoryczony"swoim Bogiem.

Teo

aedrin

tak, wiem o tym, ale nie o to mi chodziło. Chodziło mi tylko zaskakujące popatrzenie na wszechmocną wolę Bożą, w innym wierszu jest cos takiego
"I staneli zlęknieni w swej niedoli u proga,
by się modlic o wszystko -lecz nie było już Boga."

Tu to rozgoryczenie, żal najbardziej się objawia - nie ma go, kiedy jest potrzebny. Tak mi się przynajmniej wydaje, że tak to odbiera autor

Teo

Ja tylko źródłem jestem - Tobie trzeba mórz,
Ja tylko piaskiem jestem - Tobie trzeba gór,
Ja tylko szeptem jestem - Tobie trzeba burz,
Jam samotny - a Tobie jest potrzebny chór.

Wywołaj wielkie tłumy - jam tylko zapowiedź,
Korzeniem jestem ciemnym, mchem łamliwym -
A Tobie trzeba puszcz, by w wielkim słowie
Twe słowo się ozwało echem żywym.
Ty Słowem jesteś, jam tylko nadbrzeżem
Ciemności, gdy się z Twą światłością styka -
Wywołaj innych - wysokich jak wieże
I napełń ich dzwonami - Twą muzyką.

Tyś Słowem jest - jam tylko echem echa,
Gdy stokroć się odbiło i zamiera.
Wywołaj innych - przyjmij ich z uśmiechem
I usta ich oddechem swym rozwieraj.

Tyś Słowem jest - ja jestem tylko jękiem
Warg niemowlęcych, nieudolnym głosem -
Ty chciałeś - wolę Twoją czynię z lękiem
I w dłoniach wierszy przez wiek Cię przenoszę…

Ale wywołaj innych - nieudolną mową
Nie skaleczone Imię niech zabrzmi nad wiekiem -
I niechaj słowem ludzkim zabrzmi Twoje Słowo,
Byś jak mostem przez słowo się zbliżył, Daleki!

Ja jestem tylko kładką o deskach spróchniałych
I ramionami dziecka, i wargą niemowy -
A Tobie mostów trzeba, morza, wichrów, skały
I głosu, w którym wszystkie wieki w chór się zlały.

Ty, który jesteś Chlebem, który jesteś Winem,
I Ojcem jesteś, i Duchem, i Synem -
Ty, który jesteś słowem!

Zobacz w tym wierszu też człowiek sie uniża, też w jakiś sposób pokazuje swoja niedoskonałość, swą małość wobec Boga... ale porównaj sobie ten Twój wiersz a ten... W tym Twoim autor żali sie do Boga że Go brak kieyd jest potrzebny, a w tym moim autor chce pokazać swoją niskość... a co jest zrobić łatwiej nabluzgać na Kogoś, powiedzieć że Go nie ma w najgorszych sytuacjach naszego życia, czy w najlepszym momncie życia (np. po zdobyciu złotego medalu na Olimpiadzie, kiedy człowiek jest swoistą "potęgą") uniżyć się przed Bogiem - który prawdziwie jest Potęgą przez duże P.....

aedrin

oczywiście że łatwiej jest "nabluzgać". jak to się mówi "żałujemy tylko tych niewypowiedzianych słów" Ale co bardziej trafia do człwowieka? hm.. własciwie wszstko, tylko zalezy jak napisane. Pozatym ludzką rzeczą jest obwiniac innych za swoje niepowodzenia - człowiekowi daleko do doskonałości.

Teo

Nie dlatego że wstałeś z grobu
nie dlatego że wstąpiłeś do nieba
ale dlatego że Ci podstawiono nogę
że dostałeś w twarz
że Cię rozebrano do naga
że skurczyłeś na krzyżu jak czapla szyję
za to że umarłeś jak Bóg niepodobny do Boga
bez lekarstw i ręcznika mokrego na głowie
za to że miałeś oczy większe od wojny
jak polegli w rowie z niezapominajką –
dlatego że brudny od łez podnoszę Ciebie
stale we mszy
jak baranka wytarganego za uszy

a co dlatego to sie domyśl...

spójrz to jest dopiero miłość człowika do Boga i Boga do człowieka...

aedrin

Ładne. I mąrde. I pouczające. I bardziej trafia do mnie niż ten poprzedni wiersz.

tylko mam pytanie:

Teo

tak to do tego wiersza.... spójrz że to wszystko co działo sie z Chrystusem działo się dlatego że On nas ogromnie kochał kocha i będzie kochał

olga

no i rzepik masz racje .......... cóż tu dużo mówić . Confused

aedrin

hmm... to do mnie by bardziej trafiała sama cząstka pisana tak razem, to drugie już nie. Cóz, a co do tego że Chrystus nas kocha to nie mam się o co z tobą spierać, bo tak jest. ;]

Teo

no widzisz... jak dopsze że sie zgadzamy

olga

no tak , ale nie uważacie , że "nasz" Bóg jest w wierszach , w filmach , książkach itp. itd. a co z innymi religjami ? ? ? Czy wyznawcy tamtych pozostałych nie czują się chwilami pokrzywdzeni ??? Question

Teo

dlaczego?? przecież równie dobrze mogą sądzić że to mowa o ich Bogach/bogach...

aedrin

ja nadal głęboko wierzę że Bog jest jeden,niezaleznie od tego, jak go sobie ludzie wyobrażają czy przedstawiają. A przecież ludzie innej wiary też mają swoje poematy o ich boskich istotach. i dlaczego mieli by się czuć pokrzywdzeni? Dana wiara, sprzyja rozwijaniu się danej kulturze. A w kazdej religii wyzwanwcy jakoś "dziękują" swojemu bogu za łaski. trzeba tylko umiec szukać ;p

olga